Wednesday, November 21, 2018

Kto kogo wyklucza

Potężny polityk, aktualny wicepremier polskiego rządu czuje się wykluczony! Nie wystarcza mu, że pamięta o nim łaska Prezesa, który sprawuje quasi-boskie rządy tak w materii inkluzywności-wykluczania jak i wielu innych. A może chodzi o to, że kiedyś miał być „całym” premierem – ale projekt zdobycia władzy z nim jako jej twarzą nie powiódł się?

Panie (dodatkowo) ministrze kultury – a co mają powiedzieć nie nadwrażliwi PIS-owscy politycy, tylko zwykli ludzie, których pan i pana partia faktycznie wykluczacie: np. osoby homoseksualne, którym odmawiacie praw przez cywilizację Zachodu uznawanych dzisiaj za podstawowe i należne każdemu, niezależnie od orientacji seksualnej, zamiast tego pobłażając tym, którzy ich aktywnie poniżają?; albo kobiety, straszone dalszym zaostrzeniem prawa związanego z usuwaniem ciąży, i którym już teraz, w klimacie "wzmożenia moralnego", w praktyce odmawia się prawa decydowania o własnym losie w sytuacjach krańcowo drastycznych: lekarze stosownie "wzmożeni" odmawiają legalnej aborcji, w sytuacjach dozwolonych aktualnym prawem, czyli np. takich jak ciężkie i nieodwracalne wady płodu, a wielu innych, zastraszonych lekarzy tak prowadzi pacjentki znajdujące się w takiej sytuacji by na aborcję było za późno?

Panie wicepremierze/ministrze kultury: sami się wykluczacie z cywilizacji, którą (rzekomo) pogardzacie, ale której uznania – pełnią swoich resentymentów – bezwiednie łakniecie!

A skoro nie umiecie bądź nie odważacie się iść w zaparte popełniwszy cywilizacyjną gafę (może z powodu owej nieuświadamianej ambiwalencji), jak to było przy okazji tej „skargi do świata”, jak i w wielu już innych sytuacjach, może zaczęlibyście wszyscy od nauczenia się chociaż idiomu używanego na światowych „salonach”, by nie stawać się aż tak łatwym celem napiętnowania bądź kpin?

No comments:

Post a Comment