Spójrz Pawle ilu masz przyjaciół
„Musiałeś, Pawle, czekać tak długo,
żeby zobaczyć ilu masz przyjaciół”
Powiedział Donald, przyjaciel prawdziwy
Przez łzy bólu rozpaczy i trwogi
A Lech już umówił się z Tobą na „za chwilę”
Ale tu jeszcze tyle do zrobienia
Więc Donald przyrzekł, także za nas:
„Dla Ciebie i dla nas wszystkich obronimy
nasz Gdańsk, naszą Polskę i naszą Europę
przed nienawiścią i pogardą”
(…A potem zadudniła cisza…)
Chrześcijańskie przesłanie jest piękne
I dobre – tak długo jak rozbrzmiewa
Tak długo jak przynosi owoc
– A potem, w ciemną noc wzgardy
(Dlaczego zawsze musi nadejść?)
Tak długo jak trwa nadzieja, że wróci
Jego moc, i duch który ją przepaja
Kiedy jednak pogarda i nienawiść triumfują
Kiedy ktoś sobie kpi z nieszczęścia
Kiedy bohaterem – nie daj Boże! –
Kiedy bohaterem – nie daj Boże! –
Staje się ten kto zabił, nie ten kto
„Życie swe oddał za przyjaciół swoich”
(Bo choć „Większej miłości nikt nie ma nad tę,
Za przyjaciół swoich”
– Tak już w Polsce bywało…)
Jak gdy kto życie swe kładzie
– Tak już w Polsce bywało…)
Wtedy są inne słowa Jezusa:
„Biada człowiekowi, przez którego
zgorszenie przychodzi”.
Wobec ogromu skandalu
Mamy prawo wtedy się gorszyć
Mamy prawo wtedy się gorszyć
Poczuć się maluczkimi
z Jego przypowieści
Ale tyle tu jeszcze do zrobienia…
Trzeba dojrzewać szybko
Maluczki potrzebuje mądrości
Słabszy – odwagi i siły
[ Czy odważymy się
Nadstawić drugi policzek
Gdy silniejszy uderzy nas w prawy
– na odlew, by nas upokorzyć?
By wraz z Jezusem oczekiwać
Że ten gest go zawstydzi
Podczas gdy dla nas będzie
Źródłem siły i odwagi? ]
„Siedemdziesiąt siedem razy”
Wybaczmy – jeśli tak będzie trzeba
Wtedy utwierdzimy się w sile
Znajdziemy krynicę odwagi
Przestaniemy być maluczkimi.
Spróbujmy wtedy ponieść pochodnię
Podjąć niedokończone dzieło
– Bez nienawiści i pogardy,
"Bez zuchwałości, bez lęku"
Tylko wtedy wraz z Jezusem
Będziemy mieli prawo powiedzieć
– Jeśli zajdzie taka potrzeba,
Jeśli inaczej nie będzie można
(A tyle tu trudnych rzeczy do zrobienia…
I przecież nikt za nas ich nie zrobi…)
Dla większego dobra:
„Nie sądźcie, że przyszedłem
pokój przynieść na ziemię.
Nie przyszedłem przynieść pokoju,
ale miecz.
Bo przyszedłem poróżnić
syna z jego ojcem,
syna z jego ojcem,
córkę z matką,
synową z teściową;
synową z teściową;
i będą nieprzyjaciółmi człowieka
jego domownicy”
– Bez nienawiści i pogardy,
"Bez zuchwałości, bez lęku"
Będziemy Ciebie pamiętać
Panie Prezydencie
Spójrz ilu masz przyjaciół...
Panie Prezydencie
Spójrz ilu masz przyjaciół...
No comments:
Post a Comment