Friday, January 18, 2019

Spójrz Pawle ilu masz przyjaciół



Spójrz Pawle ilu masz przyjaciół 


„Musiałeś, Pawle, czekać tak długo, 

żeby zobaczyć ilu masz przyjaciół” 

Powiedział Donald, przyjaciel prawdziwy 

Przez łzy bólu rozpaczy i trwogi 

A Lech już umówił się z Tobą na „za chwilę” 


Ale tu jeszcze tyle do zrobienia 

Więc Donald przyrzekł, także za nas: 

„Dla Ciebie i dla nas wszystkich obronimy 

nasz Gdańsk, naszą Polskę i naszą Europę 

przed nienawiścią i pogardą” 

(…A potem zadudniła cisza…) 


Chrześcijańskie przesłanie jest piękne 

I dobre – tak długo jak rozbrzmiewa 

Tak długo jak przynosi owoc 

– A potem, w ciemną noc wzgardy 

(Dlaczego zawsze musi nadejść?) 

Tak długo jak trwa nadzieja, że wróci 

Jego moc, i duch który ją przepaja 


Kiedy jednak pogarda i nienawiść triumfują 

Kiedy ktoś sobie kpi z nieszczęścia

Kiedy bohaterem – nie daj Boże! – 

Staje się ten kto zabił, nie ten kto 

„Życie swe oddał za przyjaciół swoich” 

(Bo choć „Większej miłości nikt nie ma nad tę,

Jak gdy kto życie swe kładzie 

Za przyjaciół swoich”

– Tak już w Polsce bywało…) 

Wtedy są inne słowa Jezusa: 


„Biada człowiekowi, przez którego 

zgorszenie przychodzi”. 

Wobec ogromu skandalu

Mamy prawo wtedy się gorszyć 

Poczuć się maluczkimi 

z Jego przypowieści 


Ale tyle tu jeszcze do zrobienia… 

Trzeba dojrzewać szybko 

Maluczki potrzebuje mądrości 

Słabszy – odwagi i siły 


[ Czy odważymy się 

Nadstawić drugi policzek 

Gdy silniejszy uderzy nas w prawy 

– na odlew, by nas upokorzyć? 

By wraz z Jezusem oczekiwać 

Że ten gest go zawstydzi 

Podczas gdy dla nas będzie 

Źródłem siły i odwagi? ]


„Siedemdziesiąt siedem razy” 

Wybaczmy – jeśli tak będzie trzeba

Wtedy utwierdzimy się w sile 

Znajdziemy krynicę odwagi 

Przestaniemy być maluczkimi. 

 Spróbujmy wtedy ponieść pochodnię 

Podjąć niedokończone dzieło

– Bez nienawiści i pogardy, 

"Bez zuchwałości, bez lęku" 


Tylko wtedy wraz z Jezusem 

Będziemy mieli prawo powiedzieć 

– Jeśli zajdzie taka potrzeba, 

Jeśli inaczej nie będzie można 

(A tyle tu trudnych rzeczy do zrobienia… 

I przecież nikt za nas ich nie zrobi…) 

Dla większego dobra: 


„Nie sądźcie, że przyszedłem 

pokój przynieść na ziemię. 

Nie przyszedłem przynieść pokoju, 

ale miecz. 

Bo przyszedłem poróżnić

syna z jego ojcem, 

córkę z matką,

synową z teściową; 

i będą nieprzyjaciółmi człowieka 

jego domownicy” 

– Bez nienawiści i pogardy, 

"Bez zuchwałości, bez lęku" 


Będziemy Ciebie pamiętać

Panie Prezydencie


Spójrz ilu masz przyjaciół... 



No comments:

Post a Comment